piątek, 25 listopada 2011

25 lat zespołu Sztywny Pal Azji





4 grudnia w Warszawskim klubie Hybrydy odbędzie się koncert zespołu Sztywny Pal Azji z okazji 25 lecia zespołu. Podczas koncertu, który będzie miał charakter benefisu z udziałem zaproszonych gości, przeprowadzona będzie licytacja w ramach akcji "Help Maciek" .Wśród ofiarodawców przedmiotów do licytacji będzie między innymi Walter Chełstowski, który przyniesie deskę ze sceny w Jarocinie.Deskę po której stąpali wszyscy najważniejsi muzycy rockowi  naszego kraju. Deska ma certyfikaty oryginalności i jest na 100% autentyczna.Będą oczywiście także inne cenne rockowe fanty.

To będzie ostatni koncert na naszej trasie  z okazji 25 lecia. W ciągu mijającego roku Sztywny zagrał kilkadziesiąt koncertów. Największy był w czerwcu na rynki w Chrzanowie. Przyszło kilkanaście tysięcy ludzi.

W Hybrydach będziemy kręcić DVD. Przybywajcie zatem licznie i krzyczcie głośno!!!

Zagrają dwa suporty - znakomici, młodzi i  zdolni chłopcy czyli - KID A, oraz ostre punkowe dziewczyny z Krakowa - czyli TRANSLOLA

W Hybrydach bedzie miała miejsce premiera boxu sześciu studyjnych płyty - Sztywny Pal Azji 25 lat. Do wszystkich płyt udało nam się dodać wiele unikatowych i nigdy nie publikowanych nagrań - zarówno koncertowych jak i studyjnych. Znajdziecie tam nagrania z Jarocina z roku 1986, z sesji dla Trójki z roku 1987, 1989, piosenki z filmu Sara, sesję supergupy The Nos, piosenkę mundialową z roku 2006, ostatnie nagrania z Leszkiem Nowakiem z roku 2007 i wiele, wiele innych. Razem za Szpalem zagrali w nich  miedzy innymi - muzycy zespołu Dżem, Tomek Lipiński, Boguś Łyszkiewicz, Marcin Kydryński, Piotr Lato, Andrzej Krzywy, Jacek Skubikowski, Krzysztof Ścieranski..

Moja historia grania ze Sztywny Palem Azji zaczęła się 24 lata temu. Opisałem ją ze szczegółami w książeczkach z serii Polskie Single Oto wybrane fragmenty:

 

"Późna jesienią 1986 zadzwonił do mnie mój kolego ze szkolnej ławy Paweł Sito. Pracował w Rozgłośni Harcerskiej – stacji nadającej wówczas tylko na falach krótkich, a więc trudno uchwytnej dla normalnych radioodbiorników, współpracował także z Markiem Niedźwieckim przy Liście Przebojów Trójki, oraz uczestniczył aktywnie w rockowym alternatywnym światku. Paweł poprosił abym przyjechał z saksofonem do studia gdzie płytę nagrywa rewelacja ostatniego Jarocina zespół Sztywny Pal Azji. Nagrałem saksofon do dwóch utworów (Kultura i Proces). Zespół był z Chrzanowa, więc traktowałem to zdarzenie w kategoriach koleżeńskiej, jednorazowej  przysługi. Kilka dni później Paweł zadzwonił ponownie ze smutną wiadomością. Nagrane przeze mnie partie saksofonu zostały niechcący skasowane więc muszę przyjechać jeszcze raz. Kilka miesięcy później spotkałem Szpala ponownie na koncercie w Operze Leśnej w Sopocie i to był początek współpracy która trwa do dziś,… ale o tym opowiem później.  Sztywny Pal Azji powstał niedługo przez swoim Jarocińskim sukcesem w roku 1986. Jarek Kisiński miał za sobą współpracę z zespołem Instytucja, którego singlowe nagranie znajdziecie na płycie z roku 1985. W roku 1986 Jarek powołał do życia dwa zespoły- Woyzeck i Sztywny Pal Azji. Oba wysłały swoje kasety do Jarocina, obia zostały zaproszone do udziału w festiwalu. Szpal dostał się do tzw. złotej dziesiątki i tak rozpoczęła się oszałamiająca kariera zespołu. W ciągu dwóch następnych lat zagrali kilkadziesiąt koncertów i nagrali płytę która na stałe weszła do kanonu polskich płyt rockowych. Piosenka „Wieża radości wieża samotności”  jest jednym z najczęściej publikowanych i najczęściej emitowanych w radiu polskich piosenek. Zawsze znajduje się w wszelkich zestawieniach największych polskich przebojów. W notowaniach listy programu trzeciego utrzymywała się przez 27 tygodni! Sława, która niespodziewanie spadła na zespół  była również bardzo kłopotliwa. Leszek Nowak – wokalista i pianista zespołu jak każdy chłopak w tamtych czasach podlegał obowiązkowi służby wojskowej, przed którą czasowo chroniły studia, bądź talent w wynajdywaniu okoliczności które taką służbę odraczały. Jedną z możliwości uniknięcia „wzięcia w kamasze” było odpracowanie wojska np. w kopalni. W tamtym czasie Leszek był takim – górnikiem-poborowym. Podlegał regułom służby, więc  nie mógł swobodnie dysponować swoim czasem. Zespół grywał więc koncerty głownie w weekendy, ale ciśnienie rynku było znacznie większe. W pewnym momencie gdy przed zespołem otworzyła się szansa na zagranie lukratywnej trasy koncertowej Leszek posunął się do czynu heroicznego. Aby dostać zwolnienie lekarskie złamał sobie mały palec ręki. Na trasie grał ze sztywnym zagipsowanym paluchem.  Kilkanaście miesięcy później zrobił coś jeszcze bardziej szalonego. Aby móc przyjechać na dwa tygodnie do studia na nagranie płyty poparzył sobie rękę kwasem. Takie to ofiary trzeba było ponosić wówczas, aby móc grać rock’n’rolla!"

 
"Koncerty Nowej Sceny organizowane były w Trójmieście przez Waldka Rudzieckiego i MCK pomiędzy 1986,  a 1989 rokiem. Była to swego rodzaju odpowiedź na Warszawski festiwal Poza Kontrolą. W ramach Nowej Sceny odbyło się osiem festiwali. Ten który odbył się latem 1987 roku w Sopockiej Operze Leśnej w sposób zasadniczy wpłynął na moje życie. Pojechałem z Różami Europy, które grały wówczas wesoły rock’n’rollowy repertuar, w trakcie którego – singlowy „List do Gertrudy Burgund” był jednym wolnym numerem. Przed koncertem wspólnie z basistą Grzesiem K. wybraliśmy się  na sopocki Monciak. Nie mieliśmy za dużo czasu więc poszliśmy w strojach, w których występowaliśmy na scenie – czarne swetry, korale, białe rękawiczki bez palców i czarne półbuty z czubami. Od razu zostaliśmy zatrzymanie przez patrol milicji obywatelskiej i wsadzeni do milicyjnej Nyski. Gdy usiłowaliśmy się dowiedzieć o co chodzi, kierowca pojazdu odezwał się do dowódcy patrolu – „Staszek, ale mieliście przecież cieplaków nie przyprowadzać!”. Po tych słowach stało się jasne ze zostaliśmy uznani za osoby o odmiennej preferencji seksualnej. Okazało się, że w czasach PRL-u nie tylko afiszowanie się ze swoimi poglądami politycznymi mogło skończyć się aresztowaniem. Milicjanci chcieli nas zapuszkować na 48 godzin, lecz po długim  przekonywaniu że jesteśmy muzykami zespołu  rockowego, a korale to tylko nasz image sceniczny – zostaliśmy wypuszczeni. W garderobie przed koncertem spotkałem kolegów ze Sztywnego Pala Azji – głównej gwiazdy koncertu, dla których kilka miesięcy wcześniej nagrałem partie saksofonu na ich debiutancką płytę. Okazało się, że saksofonista zespołu nie dojechał, więc poprosili mnie abym z nimi zagrał. Po koncercie, Jarek Kisiński – szef zespołu - wydał polecenie ich ówczesnej managerce -  Marzenie Wojciechowskiej, -  „załatw to jak chcesz, ale on musi z nami nagrywać” - kilka tygodni później miała się bowiem odbyć sesja nagraniowa zespołu dla Rozgłośni Harcerskiej. Marzena była osobą znaną w środowisku. W roku 1987, jako szef programowy toruńskiego klubu Od Nowa organizowała ważny festiwal „Rock Naokoło Roku”. Zadzwoniła do mnie kilka dni później.  Perspektywa dalszej współpracy ze Sztywnym Palem wydała mi się ekscytująca, ale korzystając z obecności Marzeny w Warszawie zaprosiłem ja na kawę, aby omówić szczegóły. Już wkrótce  zostałem nie tylko członkiem zespołu Sztywny Pal Azji, ale również osobistym narzeczonym jego managerki. Po kolejnych dwóch latach pobraliśmy się, a świadkami na naszym ślubie byli Jarek Kisiński i Bożenka Sitek z Rozgłośni
Harcerskiej. Utwór Szpala „Piosenka dla” pochodzi właśnie z tej sesji na którą z wielkim „poświeceniem” miała skaptować mnie Marzena. Zarejestrowane zostały cztery nagrania, z których tylko „Piosenka dla” ukazała się na wydanej w roku 1988 składance – „Radio Nieprzemakalnych”.  Pozostałe trzy nigdy nie zostały wydane. Co gorsza nikt nie można odnaleźć taśmy matki z tej sesji, a była ona w historii zespołu zupełnie wyjątkowa. Po sukcesie płytowego debiutu  Jarek Kisiński – kompozytor i autor wszystkich utworów zespołu, próbował skierować kapelę na nową drogę. Nagrane piosenki, po za balladą którą znajdziecie na płycie, są zadziwiająco  niestandardowe i niekomercyjne. W utworze „Owady” Marcin Kydryński grał na sitarze, a ja na klarnecie, w  „Psach wojny” na tle hipnotycznego pochody basowego Leszek Nowak wykonuje coś w rodzaju rapowanej melodeklamacji. Niezwykłość brzmienia tych nagrań wiąże się również z tym, że studio Programu III Polskiego Radia na Myśliwieckiej  (obecnie świetne studio im. Agnieszki Osieckiej) było wyposażone w sprzęt, który już w tamtych czasach nadawał się do muzeum. Jednak Leszek Kamiński, dla którego była to jedna z pierwszych realizacji, potrafił wyciągnąć z archaicznego stołu bardzo interesujący sound. W studiu był wówczas tylko jeden procesor dźwięku – pogłos który wyglądał jak wielki kaloryfer z wajchą do zmiany biegów. Aby osiągnąć pożądany efekt trzeba było ta wajchą umiejętnie poruszać. Jedyne ocalałe kopie tych nagrań zachowały się na zwykłych kasetach. Może kiedyś uda się je odrestaurować".

. No i udało się odrestaurować i znajdziecie te nagrania jako bonusy w  boxie - Sztywny Pal Azji 25 lat

                        SERDECZNIE ZAPRASZAM NA KONCERT DO HYBRYD

                            4 GRUDNIA 2011. START IMPREZY  GODZINA 19:00

czwartek, 24 listopada 2011

Po koncercie Wandy Warskiej

Musiałem dziś trochę odreagować po wczorajszym dniu. Wszystko poszło tak jak powinno, ale nerwowe  napięcie towarzyszyły mi do samego końca koncertu. . Sala - pełna zaproszonych VIP-ów - była zachwycona. Pani Wanda czarowała cały wieczór. Opowiadała, śpiewała i słuchała swoich gości. Możdżer i Pańta towarzyszyli jej na scenie bez przerwy. Stuhr siedział przy stoliku i w wyznaczonych momentach czytał fragmenty dziennika Warskiej, a także pod koniec zaśpiewał piosenkę.. Budzisz-Krzyżanowska wyszła na scenę by przeczytać kilka wierszy Gabrieli Kurylewicz. Stanko pojawił się na końcu. Najpierw razem z Warską (również z Możdżerem i Pańtą) zagrali My Funny Valentine. Pani Wanda śpiewała oczywiście po polsku. W połowie utwory zeszła na scenę i przez 15 minut mieliśmy koncert wspaniałego, zupełnie wyjątkowego Tria. Jednak bohaterem wieczory była oczywiście Wanda Warska. Po koncercie dostała naręcza kwiatów i całą masę uścisków i życzeń jeszcze  wielu lat na scenie.

Dziś około 15 Pani Wanda zadzwoniła do mnie i wygląda na to że energia i pomysły jej nie opuszczają.  zaproponowała nowy koncert na którym Grażyna Auguścik zaśpiewała by jej piosenki!! Znakomita idea. Musimy ją jak najszybciej ją zrealizować.

wtorek, 22 listopada 2011

Wanda Warska w Studui im. W. Lutosławskiego

23 listopada, we środę, w Radiowym Studiu Koncertowe im. Witolda Lutosławskiego, odbędzie się niezwykły koncert Wandy Warskiej  -  w wigilię urodzin Andrzeja Kurylewicza

Pani Wanda poprosiła mnie o pomoc w jego organizacji.

Popatrzcie na listę wykonawców!!!!!
Wanda Warska - śpiew, Leszek Możdżer – fortepian, Tomasz Stańko – trąbka, Teresa Budzisz – Krzyżanowska - recytacje, Maciej Stuhr – recytacje i śpiew, Paweł Pańta – kontrabas, Piotr Hausenplas – wiolonczela
Biletów już nie ma, ale mam nadzieję wszyscy będą mieli okazje kiedyś ten koncert zobaczyć, lub usłyszeć. Całość będzie zarejestrowana i mam tylko nadzieję, ze materiał ten nie utknie na wieki w szafie. 

poniedziałek, 21 listopada 2011

Polskie Single 89


 
                    W sklepach jest już kolejna płyta z serii Polskie Single


Książeczkę o roku 1989 zacząłem od opisania historii budowy fabryki płyt Polskich Nagrań. Oto początek  tekstu:
 
 
 „Proszę Państwa, 4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm”   - powiedziała w w Dzienniku Telewizyjnym aktorka Joanna Szczepkowska. Wraz z komunizmem kończyła się w Polsce stara epoka. Zmieniały się również mechanizmy rządzące rodzimym biznesem muzycznym. Wszyscy wiedzieli, że gospodarka komunistyczna była pełna absurdów, że nie nadążała za rzeczywistością. Przyjrzyjmy się np. historii  tłoczni płyt i siedziby Polskich Nagrań. Przez lata mieściła się ona w  Warszawie przy ulicy Płockiej, w budynkach które przypominały raczej zwykłe baraki niż porządną fabrykę. Pierwsze wzmianki o budowie nowej tłoczni pojawiły się w roku 1976. Inwestycja jednak nie mogła ruszyć. Udało się dopiero, kiedy dyrekcja Polskich Nagrań obiecała ówczesnemu premierowi - Piotrowi Jaroszewiczowi wydanie płyty jego córki, młodej śpiewaczki operowej. Budowa rozpoczęła się w roku 1980 i planowana była na  pięć lat. Nowa tłocznia miała produkować 30 milionów płyt rocznie – co w porównaniu z sześcioma milionami wyprodukowanych płyt w roku 1980 miało być znaczącym wzrostem. Pierwsza część potężnej fabryki była gotowa w roku 1986. Kilkanaście miesięcy zajęło jeszcze oddanie do użytku całości tłoczni i wykończenie biurowca  - nowej siedziby Polskich Nagrań. Całość gotowa było w roku 1989.Gdy Polskie Nagrania, za zaciągnięte kredyty kupiły maszyny do tłoczenia czarnych płyt, świat przestawiał się na produkcję kompaktów. Rok 1989 przyniósł Polskim Nagraniom 2 miliardy złotych strat. Kolejne lata to stopniowe kurczenie się firmy i przejmowanie jej majątku przez prywatne - nomenklaturowe spółki.
Nie tylko Polskie Nagrania przeżywały zapaść. Również inne firmy fonograficzne nie radziły sobie najlepiej. Rok 1989 był rokiem śmierci tradycyjnego singla. Nie ukazała się żadna mała płytka, a na single w nowej, kompatowej wersji, trzeba było poczekać jeszcze kilka lat.

Książeczkę jak zwykle przepieknie wyrysował Piortek Piotrowski. A na płycie znajdziecie następujące piosenki:
1. De Mono - Kochać inaczej           
2. Chłopcy z Placu Broni - Kocham wolność               
3. Sztywny Pal Azji - Nie zmienię świata            
4. Tilt - Jeszcze będzie przepięknie          
5. Kombi - Nietykalni            
6. Róże Europy - Mamy dla was kamienie                   
7. Kobranocka - Zataczówka           
8. Ziyo - Wyspy             
9. Formacja Nieżywych Schabuff - Faja 89                  
10. Balcan Electrique - Je mi podaj                   
11. Gardemia - Papierosy i zapałki           
12. T.Love - Wychowanie                 
13. Lech Janerka - Bez kolacji                 
14. Ziemek Kosmowski - Pustynia            
15. Korba - Składam broń               
16. Grzegorz Skawiński - Dziś tracisz mnie                
17. Maanam - Się ściemnia             
18. Mariusz Lubomski - Spacerologia


Grażyna Auguścik - Kawa czy Herbata

15 listopada Grażyna Auguścik i Paulinho Garcia wystąpili w programie Kawa czy Herbata w TVP Zagrali piosenkę "Things we said today." z płyty The Beatles Nova

Grażyna Auguścik - Trasa koncertowa The Beatles Nova

Zakończyła się już niestety pierwsza trasa koncertowa Grażyny Auguścik i  Paulinho Garcia promująca płytę The Beatles Nova
13 listopada Białystok - klub Fama
14 listopada Warszawa - Teatr Druga strefa
17 listopada - Elbląg - Centrum Spotkan Europejskich "Światowid" 
 18 listopada - Słupsk - Restauracja "et Cetera" 
19 listopada - Kołobrzeg -   Sala Widowiskowa Regionalnego Centrum Kultury 
20 listopada - Warszawa - Teatr Studio
Sale były pełne, przyjęcie owacyjne. W następnych postach opublikuje zdjęcia z koncertów. Jedno trzeba powiedzieć - czasy dla sztuki ciężkie, ale infrastruktura, organizacja i entuzjazm - zarówno widzów jak i organizatorów nastraja bardzo optymistycznie

Grażyna Auguścik - The Beatles Nova

             
18 listopada ukazała się płyta Grażyny Auguścik i Paulinho Garcia „The Beatles Nova”. 





Grażyna  współpracuje z Paulinho  już od 10 lat. . Znalazły się na niej słoneczne, „brazylijskie” wersje słynnych  piosenek zespołu The Beatles. Pyta została nagrana  w bardzo niecodzienny jak na XXI wiek sposób. Przy nagraniu użyto oryginalnego sprzętu z lat siedemdziesiątych. Rejestracji dźwięku dokonano przy użyciu jednego mikrofonu, w sali konserwatorium w Chicago. Reżyserem dźwięku był  Ken Christianson specjalizujący się w tego typu produkcjach.



 
 Grażyna Auguścik o muzyce, którą tworzy z Paulinho Garcia:

„Nasza muzyka z "krainy łagodności" uspakaja, relaksuje. Jest nareszcie chwila ciszy, o którą coraz trudniej dziś w muzyce - melancholijnie i dobrze. Wydawałoby się, że muzyka brazylijska to przede wszystkim bomba energetyczna z ogniem. Owszem, jest tak w wielu przypadkach. W naszym to energia nasycona słońcem, która leczy.” 

ARTOBUS.

Jestem muzykiem, kompozytorem, muzykologiem, dziennikarzem i managerem kilku znakomitych artystów. W moim blogu będę pisał o świecie muzyki patrząc na niego z różnej perspektywy. Jako organizator, lub jako konsument, jako krytyk i teoretyk, a także jako fan i entuzjasta.
Zaczynam :)